Jak przygotować dziecko na pierwsze dni w przedszkolu?
Za kilka tygodni waszego malucha czeka debiut w przedszkolu. Pora zacząć ostatnie przygotowania. Z pewnością rozmawialiście już z dzieckiem o tym, co je czeka we wrześniu. Może uczestniczyliście w zajęciach adaptacyjnych zorganizowanych przez przedszkole. Co jeszcze może pomóc maluchowi w łagodnym wejściu w przedszkolny świat?
ZMIANA ROZKŁADU DNIA.
Postarajcie się dopasować rytm dnia dziecka do obowiązującego w przedszkolu. Jeśli maluch je śniadanie o dziewiątej, zacznijcie podawać mu je wcześniej. Obiad przesuńcie z czternastej na dwunastą. A po nim urządźcie sobie małą sjestę. Taką jak w przedszkolu, podczas leżakowania, które wciąż obowiązuje w wielu placówkach. Oczywiście dziecko nie musi spać, jeśli nie chce, ale niech poleży przez pół godziny, słuchając muzyki albo bajki. Możecie mu też coś opowiedzieć albo przeczytać książeczkę (w przedszkolach panie często tak robią).
ROZMOWY O PRZEDSZKOLU.
Opowiadajcie maluchowi o tym, jak to będzie w przedszkolu, ale unikajcie obietnic: „W przedszkolu jest świetnie, jest tam mnóstwo zabawek”, „Pani jest bardzo miła, na pewno ją polubisz”, „Poznasz fajnych kolegów”. Lepiej, by maluch nie spodziewał się zbyt wiele, bo może poczuć się rozczarowany. Ale też nie straszcie: „Zobaczysz, w przedszkolu nie będziesz mógł się tak zachowywać!” – to zniechęciłoby każdego. Możecie też opowiedzieć dziecku, jak to było, kiedy sami byliście przedszkolakami.
ZABAWY W PRZEDSZKOLU.
Ukochany miś lub lalka mogą zamienić się w przedszkolaka i przeżywać przedszkolne przygody. Miś może rozlać zupę, nie chcieć jeść marchewki, nie wiedzieć, gdzie jest toaleta, albo poplamić sobie spodenki. To dobra okazja, żeby oswoić lęki i zasugerować rozwiązanie częstych przedszkolnych problemów.
WIZYTA W PRZEDSZKOLU.
Jeśli nie uczestniczyliście w zajęciach adaptacyjnych, pójdźcie do przedszkola na wycieczkę. Wejdźcie do środka, obejrzyjcie sale, łazienki, plac zabaw. Przedszkola są wprawdzie urządzone przytulnie i kolorowo, ale duże sale mogą malucha onieśmielić. Lepiej więc, by zwiedził je spokojnie w towarzystwie mamy lub taty i sympatycznej pani (byłoby świetnie, gdyby była to jego przyszła wychowawczyni) niż pierwszego dnia w tłumie obcych dzieci.